LEKTURA PRZED DNIEM NIEPODLEGŁOŚCI
Jak co roku postaram się Was, Drodzy Czytelnicy, zachęcić do przeczytania lektury, której tematyka jest związana z Dniem odzyskania przez Polskę Niepodległości. Bo Niepodległość to bardzo ważna sprawa. Po pierwsze Polacy walczyli o jej odzyskanie przez 123 lata. Wzniecali powstania, by odebrać zaborcom zrabowane Nam ziemie, spiskowali, by podkreślić własną odrębność narodową i podkreślić, że nigdy się w dążeniu do wolności nie poddamy, pracowali na rzecz ojczyzny,by rosła w siłę, uczyli się języka polskiego, by go nie zapomnieć, pogłębiali wiedzę i czytali polską literaturę, aby świadczyć o wielkości polskich umysłów. Ale przede wszystkim przelewali krew na polach powstańczych bitew, potem na frontach I wojny światowej. I kiedy wreszcie nadarzyła się okazja, że skłócone ze sobą kraje zaborcze osłabły, Polacy chwycili ponownie za broń i odzyskali dla narodu upragnioną i długo wyczekiwaną Niepodległość. My, pamiętając o tych wydarzeniach, oddajemy IM hołd.
Wyrazem tej pamięci kolejnych pokoleń jest dziś m.in. powstająca na temat Niepodległej literatura. W naszych zbiorach znalazłam książkę pt. „Jaki znak Twój? Wierszyki na dalsze 100 lat Niepodległości”. To książeczka dla małych czytających. Znajdują się w niej krótkie wiersze będące odpowiedzią współczesnego dziecka na pytania postawione w wierszu, który chyba każdy Polak zna rozpoczynającym się od pytania: Kto ty jesteś? Odpowiedź zawiera kolejny wers: Polak mały. Za pomocą tych rymowanek autor- Michał Rusinek- uświadamia małym Polakom, że dzisiejsze odpowiedzi na postawione w wierszu pytania są już inne, nowe, pasujące do naszych czasów. Bo my już nie musimy walczyć o niepodległość, gdyż ją mamy. Ale za to przypomina nam, że cały czas musimy o nią dbać i ją szanować. Bo choć jesteśmy obywatelami kraju, Europy i świata, a nawet wszechświata, to mamy swój znak i różnimy się troszeczkę od innych, gdyż wyróżnia nas język, tradycja i kultura świadcząca o naszej odrębności. Książka została wydana przez wydawnictwo Znak w Krakowie w setną rocznicę odzyskania Niepodległości. Polecam ją również nauczycielom do przeczytania w ramach edukacji patriotycznej na lekcjach.
Dla bardzo małych znalazłam książeczkę, którą chętnie czytają pierwszaki. Nosi ona tytuł „Mój pan woła na mnie Pies” i jest opowiastką o Marszałku Piłsudskim (gdybyście nie pamiętali- to ten Pan, który poprowadził Polaków do walki o odzyskanie ojczyzny po pierwszej wojnie). Opowiadającym jest pies rasy owczarek niemiecki, którego zadaniem jest chronić ważne sprawy swego pana. Mieszka w Belwederze i ma cały czas do czynienia wojskowymi. Chyba się domyślamy, jakie ważne sprawy ten Pies musi chronić. A jeśli nie… sięgnijcie po tę książkę, należącą do bardzo bogatej serii „Czytam sobie”. Autor: Jan Ołdakowski, Wydawnictwo; Egmont.
W naszych zbiorach znajduje się również bardzo ciekawa pozycja na temat polskiej armii i wojskowości. Jest to książka przeznaczona dla tych, którzy interesują się historią polskiego wojska oraz tematyką najważniejszych postań i bitew w naszej historii. Znalazłam tu fragment prezentujący polskie organizacje wojskowe działające pod zaborami, polskie formacje wojskowe w czasie I wojny światowej i informacje na temat kształtowania się wojsk polskich po wojnie. Książka jest bardzo bogato ilustrowana zdjęciami reprodukcji naszego oręża, portretami rodzimych bohaterów, obrazami umundurowania na przestrzeni wieków. Polecam także z tego względu, że język autora jest przystępny i zrozumiały, a książka zawiera najbardziej podstawowe informacje. Jeśli ktoś lubi historię wojskowości, naprawdę nie będzie się nudził przy tej lekturze. Została wydana przez Przedsiębiorstwo Handlowo- Wydawnicze „Arystoteles” z Warszawy w 2018 roku., nosi tytuł „Wojsko polskie”, a jej autorem jest Piotr Stefaniuk.
A teraz coś dla tych, którzy lubią muzykę i wzruszają ich dźwięki polskich pieśni patriotycznych (mnie zawsze wzruszają). Polecam książkę wydawnictwa Ibis- „Polskie pieśni patriotyczne”. Można się z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy na temat najpiękniejszych i tak chętnie śpiewanych podczas obchodów Niepodległości pieśni, poznać dokładnie ich teksty i prześledzić historie ich powstawania. Wszystko to w wielkim skrócie (oczywiście teksty cytowane są bez skrótów;). Pierwsze frazy melodii również są zapisane za pomocą nut. Przy tym znajdziecie w niej też piękne ilustracje nawiązujące do tekstów prezentowanych pieśni. Książkę tę znajdziecie w naszej bibliotece w działach oznaczonych cyframi, gdyż jest to pozycja nie należąca do tekstów z fabułą. Niezmiennie zapraszam do czytania mali i duzi Polacy!
PS. Ten piękny znak graficzny z polskimi symbolami narodowymi zaczerpnęłam z Internetu
Katarzyna Lisowiec- Poręba
DLA TYCH, CO LUBIĄ BAJKI...
5 listopada obchodzimy, jak co roku, Dzień Postaci z Bajek. To bardzo sympatyczne święto skłania nas do refleksji, czy oby dobrze pamiętamy baśniowe postaci i w jakich źródłach je poznajemy. W dzisiejszej dobie dzieci bardzo często kojarzą bohaterów bajek z filmem. Tymczasem pierwszym źródłem, z którego one pochodzą, jest książka.
Dzisiejsza recenzja dotyczy kilku książek, w których mieszkają różne bajkowe postaci i stworki. Na przykład mamy dla najmłodszych niezwykłą książkę, której głównymi bohaterkami są wyłącznie księżniczki. Są one jednak niepodobne do księżniczki, która się nie wyspała z powodu ziarenka grochu w pościeli czy śpiącej królewny, która zasnęła na sto lat. Bohaterkami „10 opowieści o księżniczkach, jakich jeszcze nie znacie” są oczywiście królewny ( córka króla to królewna lub księżniczka), tylko niezwykłe. Jedna na przykład pochodzi ze stacji kosmicznej SSR38, inna z indyjskiej prowincji Radźstanu, kolejna mieszka za kołem podbiegunowym, a jeszcze inna w wieżowcu na najwyższym pietrze. Jest także mieszkanka wyspy Taiteari, leżącej pośrodku oceanu, która uparcie odmawiała zamążpójścia. Przygody tych księżniczek są podobne do tych, które przeżywają znane Wam dotychczas księżniczki, ale nie zawsze. Na przykład księżniczka zamieszkująca w wieżowcu, miała poważny kłopot, kiedy zepsuła się winda, ponieważ gdy zaprosiła gości na swe urodziny, nikt nie mógł do niej dotrzeć. Księżniczka, która uparcie odmawiała zamążpójścia, znalazła księcia na dnie oceanu. Inna, by udowodnić, że jest godną następczynią tronu, musiała odbyć niebezpieczną wspinaczkę w zimowych Himalajach. Tak więc sami widzicie, że współczesne opowieści na temat królewien są zaskakujące, zabawne i z pewnością mogą być ciekawe.
Kolejna książka przypomina nieco już zapomniane przez dzieci postaci krasnoludków. Tak oto opisuje krasnale Maria Konopnicka, autorka niegdysiejszej lektury pod tytułem: „ O krasnoludkach i sierotce Marysi”:
Naród wielce osobliwy.
Drobny- niby ziarnka w bani:
jeśli które z was nie wierzy,
Niech zapyta starej niani.
Mieszkają owe stworki w górach, jamach lub pod kamykiem, nawet niektóre w mysich norach, pomagają ludziom w ich domowych pracach, a ludzie z wdzięczności karmią je okruchami chleba, mlekiem i odrobinką miodu. Krasnale pomagały też Śnieżce, kiedy prześladowała ją zła macocha. U Andersena krasnoludki pomagały szewcowi szyć buty, na czym się biedny rzemieślnik nieco wzbogacił. Jeszcze inny służył kupcowi, Koszałek – Opałek był nadwornym kronikarzem, a kolejny przeszkadzał drwalowi w wycince lasu (przeszkadzał, by uchronić drzewa przed wycinką).Tak więc sami widzicie, jak wiele obowiązków na bajkowych krasnalach spoczywa. Są one niezwykle pożyteczne i pracowite, zatem szkoda, że coraz częściej dzieci o nich zapominają. My w naszej bibliotece, bardzo za nimi tęsknimy. Byłoby miło, gdyby ruszyły nam z pomocą w porządkowaniu zbiorów bibliotecznych. Dziś krasnoludkiem nazywamy kogoś, kto niesie bezinteresownie pomoc komuś, kto jej bardzo potrzebuje. Te przemiłe i uczynne stworki znajdziecie w książce pt. „Bajki o krasnoludkach” z Wydawnictwa Zielona Sowa. Książką zawiera fragmenty większych utworów różnych autorów, np. M. Konopnickiej, braci Grimm, E. Szelburg- Zarembiny i innych.
Trzecia książka, którą chciałabym Wam polecić, to również zbiorek znanych Wam zapewne baśni, ale w nowej nieco wersji i okrojone w treści. Pod szyldem „Bajki i wierszyki” wydano niezwykle kolorowe, barwne i bogato ilustrowane dzieło pt. „Dawno, dawno temu…” .Tymi słowy zazwyczaj rozpoczyna się treść wielu baśni pisanych z myślą o dzieciach. Po tę pozycję watro sięgnąć , aby przypomnieć sobie najbardziej popularne baśni, dla pięknych ilustracji i dla zabicia czasu ;). Wspomniane wyżej krasnoludki również w niej odnajdziecie. Oprócz nich zapraszam na spotkanie z Kotem w butach, Pinokiem, Królewną Śnieżką czy trzema świnkami lub Czerwonym Kapturkiem. Do poczytania także urocze wierszyki o zielonej gąsienicy, podróży na gwiazdce, wiewiórce i spotkaniu żółwika z bałwankiem. Zapraszam do czytania, bo Ci, co czytają, lepiej język polski znają. I oczywiście, aby nie zapomnieć o bohaterach bajek, zachęcamy dzieci do do przebieranek w baśniowe stroje. A już jutro Dzień Postaci z Bajek szumnie świętowany zazwyczaj przez Mały Samorząd. Do zobaczenia w bibliotece!
Katarzyna Lisowiec- Poręba
Na zdjęciu okładki recenzowanych książek. Natomiast "bania", o której mowa w cytowanym wierszyku, to dawna nazwa dyni.
DZISIAJ BĘDZIE O MISIACH
Misie są jednymi z najbardziej lubianych przez dzieci bohaterami książek. Wyzwanie czytelnicze dla klas drugich i trzecich pokazało, że książek z misiem na okładce lub o misiach czy niedźwiadkach, będących głównymi bohaterami tych dzieł, macie bardzo dużo w swoich zbiorach. Dlatego postanowiłam Wam, mali Czytelnicy, wskazać tytuły, po które warto sięgnąć na półkę.
Najbardziej rozpoznawalnym misiem jest, moim zdaniem, Kubuś Puchatek. Nie tylko dlatego, że jest głównym bohaterem książek A. Milne, ale z powodu disneyowskiego filmu z 1977 roku, który w Polsce ukazał się na ekranach telewizorów chyba w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Natomiast z książek w tłumaczeniu Ireny Tuwim znamy Puchatka już od 1938 roku. Wizerunek misia stworzony przez wytwórnię Walta Disneya stał się znakiem firmowym wykorzystywanym np. w reklamach, ale prawa do tego wizerunku posiada tylko wymieniona przeze mnie wcześniej wytwórnia filmowa, która posiada też prawa do wydawania książek, których bohaterami są stworzone przez A. Milne postaci. Jeśli spotykacie Puchatka na okładkach innych książek, jest to tylko znak firmowy, za który muszą zapłacić inne wydawnictwa. Przygody tego bardzo sympatycznego misia i jego przyjaciół znają dzieci na całym świecie. W naszej bibliotece są dwa tytuły książek A. Milne, czyli ojca literackiego Kubusia (w oryginale zwanego Pooh), których bohaterem jest ten miś. To „Kubuś Puchatek” i „Chatka Puchatka”. Pierwszy z tych tytułów jest też lekturą klas trzecich. Jest też w naszych zbirach książka z logo Disneya, której bohaterami są Kubuś, Tygrysek i Królik, ale autorką tekstu jest Małgorzata Strzałkowska. Stworzyła ona własną krótką opowieść o przygodach wspomnianych postaci, ale wykorzystała dobrze znany dzieciom wizerunek bohaterów innego autora.
Kolejnym znanym i bardzo popularnym misiem z książek jest Paddington- miś z Peru, który przybył do Londynu z niedużą walizką i został znaleziony na jednej ze stacji kolejowych tego wielkiego miasta. Ponieważ stacja ta zwała się Paddington, właśnie takie imię otrzymał miś, który umiał mówić po angielsku. Autorem przygód tego brytyjskiego niedźwiadka jest Michael Bond. Zaraz po ukazaniu się jego książki w 1958 roku miś stał się bardzo popularny na Wyspach Brytyjskich i po pewnym czasie został bohaterem filmu. Jego scenariusz łączy przygody Paddingtona także z innych książek należących do tej serii. Autor wydał ich aż kilkanaście. Opowiadają o zabawnych przygodach tego grzecznego, ale nieco naiwnego misa. W naszych zbiorach znajdziecie np. tytuły: „Paddington za granicą”, „Jeszcze o Paddingtonie” lub „Paddington w opałach”.
Inna ciekawa seria książek z misiem nosi tytuł; „Zapytaj misia o...” Jedna z nich na przykład zawiera odpowiedzi do pytań o klimat, druga (dostępna w trzech egzemplarzach) dotyczy zwierząt. Dowiecie się z nich między innymi, ile klimatów mamy na Ziemi, czy chmury mają imiona lub skąd meteorolog wie, jak się zmieni pogoda. Na temat zwierząt zaś dowiemy się, ile kropek ma biedronka lub też, czy jeż nosi jabłka na grzbiecie. To tak tylko dla przykładu...
Jeśli interesuje Was zwierzę, zwane niedźwiedź (też miś, tylko wielki i jednak niebezpieczny), to polecam książkę z wydawnictwa Deagostini Polska pod tytułem „Niedźwiedź”. Książka należy do serii „Przyjaciele lasu” i zawiera najistotniejsze informacje o życiu i zwyczajach tych niezwykłych zwierząt.
Na koniec polecam krótką bardzo książeczkę zatytułowaną „Bajki Misia Fisia” Wojciecha Bonowicza a ilustrowaną przez Bartka „Fisza” Waglewskiego. Oto czego dowiadujemy się o autorze: „Misiu Fisiu nie umie pisać. Dlatego bajki zapisuje miś Foremka, jego przyjaciel. Niewykluczone, że miś Foremka czasem coś przekręci i zapisze nie tak, jak Misiu Fisiu powiedział. Ale to chyba nie zdarza się często”. Niby to jest o autorze, a tak naprawdę o tym, kto zapisuje. I takie są też bajki misia- o wszystkim i o niczym. Ale są naprawdę sympatyczne i zabawne.
Warto podkreślić, że znak misia zachęca do czytania i kupowania książek, które chcemy ofiarować dzieciom. Bo to właśnie dla nich dorośli chcą uczynić świat ciekawszym, bardziej przyjaznym i pełnym uroczych stworzeń, które wszyscy z łatwością pokochamy. Podobnie jak dziecięce przytulanki, którymi są przecież bardzo często pluszowe misie.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
PRZECZYTAJ PRZED WYZWANIEM
Witam w nowym roku szkolnym w moim kąciku recenzenta. Zdecydowałam, że zacznę od zarekomendowania książek, które zostały przez nas wybrane do przeczytania w ramach październikowego „Wyzwania czytelniczego” . Klasy czwarte i piąte otrzymały za zadanie przeczytać jedną z baśni zawartych w zbiorze Jolanty Nitkowskiej- Węglarz pt. „Wyprawa do Krainy Baśni”. Zbiór ten został wydany przez Agencję Promocyjno- Wydawniczą UNIGRAF z Bydgoszczy w 2015 roku. Niezwykłe teksty baśni zostały wzbogacone przez piękne ilustracje autorstwa Iwony Lifsches – artystki mieszkającej w Danii. Pani Jolanta, jak pisze w przedmowie, poprosiła malarkę o zilustrowanie Swoich baśni i tak powstało to bajeczne dzieło. Jak zwykle baśnie Pani Nitkowskiej – Węglarz przenoszą nas wyobraźnią do „zaczarowanego Pomorza”, gdzie stykamy się z mozaiką kultur ludów basenu Morza Bałtyckiego, ich wierzeniami, tradycją i fascynującą wyobraźnią. Tekst baśni, jaką wybrałam Uczniom do przeczytania, nosi tytuł „Czarcia kałuża”. Niesie ona zabawne i mądre przesłanie do tych, którzy myślą jedynie o zyskach i są niewolnikami mamony. Zapewniam, że wiele jeszcze mądrych treści można z tych baśni wyczytać.
Dla uczniów klas szóstych wybrałam do przeczytania fragment (jeszcze do niedawna) lektury nadobowiązkowej pt. „Kłamczucha” Małgorzaty Musierowicz. Jest to autorka, którą dobrze znają nieco starsze od Was pokolenia, niemniej nadal czyta się jej książki z zaciekawieniem i radością. Wiele przygód przeżywa bohaterka książki, niejaka Aniela Kowalik, nazywana kłamczuchą przez najbliższych, ponieważ często ucieka się do kłamstwa dla realizacji swoich celów. Zakochana Aniela przenosi się z nadmorskiej Łeby do odległego Poznania, by tam podjąć naukę po szkole podstawowej, ponieważ obiekt jej nastoletnich westchnień- Paweł- właśnie z tego miasta pochodzi. Jakie przygody przeżyje Aniela w wielkim mieście i jak potoczą się losy jej szalonej, pierwszej miłości odkryjecie po przeczytaniu całości tekstu. Uważam, że znakomicie się będziecie bawić, czytając. Natomiast nasi Czytelnicy, którzy biorą udział w wyzwaniu czytelniczym, mają za zadanie poznać tylko trzy krótkie rozdziały tej lektury. Mam jednak wielką nadzieję, że to właśnie oni będą chcieli jak najszybciej powieść tę dokończyć.
Uczniowie klas siódmych zmierzą się z treścią „Małego Księcia” Antuain,a de Saint- Exuperego. Treść tej książki fascynuje Czytelników już od lat i niesie dla nich wiele wartości. Nie wszyscy je odkrywamy w jednaki sposób. Dla niektórych znaczenia ukryte za słowami Małego Księcia, Lisa czy Róży- głównych bohaterów tekstu- mogą być początkowo niezrozumiałe czy trudne od odgadnięcia. Niemniej po jakimś czasie, zwłaszcza po ukierunkowaniu przez nauczyciela- polonistę, stają się prawdami niezaprzeczalnymi, stają się jasne i klarowne, zapadają nam głęboko w pamięć. Dla naszych Czytelników podejmujących wyzwanie, będzie to na pewno doskonały materiał do gry.
Jeśli uczniowie klas ósmych podejmą wyzwanie, będą musieli zmierzyć się z treścią noweli „Sachem” Henryka Sienkiewicza. Uważam, że warto poznać tego bohatera, aby się przekonać, jak niewiele watra jest nasza tradycja, kiedy nie zamierzamy jej podtrzymać. Odkryją, jak można zmienić człowieka, jeśli pozbawi się go korzeni. Zrozumieją, jak można człowieka zniszczyć, jeśli przekłamuje się jego historię. Ale przede wszystkim przeniosą się wyobraźnią do świata kultury amerykańskich Indian z początków osadnictwa w XIX wieku na terenach dzisiejszych Stanów Zjednoczonych Ameryki. Mam też nadzieję, że aby sprostać naszym wyzwaniom, poznają również biografię autora.
Wiem, że pozycje, jakie Wam rekomenduję w tym materiale, to już dawno niemodne teksty, że dziś ciekawi Was inna literatura, że bardziej niż do świata wartości ciągnie Was do świata niezwykłych zdarzeń, gdzie realizm miesza się z fantastyką, jak choćby w książkach o Harrym Potterze. Jednak, bardzo Was proszę, nie uznawajcie wszystkiego co dawne za nudne i niepotrzebne. Zaręczam, że choć czasy się zmieniają, człowiek i jego potrzeby zawsze są takie same, dręczą go te same smutki, cieszą podobne do współczesnych sytuacje, tak samo potrzebuje miłości, przyjaźni i akceptacji drugiej osoby. Zatem miłej lektury!
Katarzyna Lisowiec- Poręba
Z MAGIĄ W TYTULE!
😊MAGICZNY TYTUŁ NA WAKACJE
Z kącika recenzenta
Drodzy Czytelnicy. Oto nadszedł czas, kiedy możemy się udać na zasłużone wakacje. Na pewno macie wiele atrakcyjnych pomysłów i planów na spędzenie miesięcy letnich, zanim ponownie pochłoną Was szkolne obowiązki. Myślę jednak, że czas przewidziany na spotkanie z książką też można zaliczyć do ciekawych. Szczególnie wtedy, gdy pada deszcz. Tak więc postanowiłam zarekomendować czytającym książki kilka tytułów.
Nastolatkom polecam książkę Ingrid Law pt. „Magiczna trzynastka”. Opowiada historię pewnej nastolatki, która właśnie obchodzi trzynaste urodziny. Niby nic szczególnego, ale nie dla naszej bohaterki, ponieważ spodziewa się ona, że wraz z ukończeniem trzynastego roku życia ujawni się u niej szczególny, bardzo wyróżniający ją z grona kolegów talent, który w jej rodzinie określa się mianem smykałki. Członkowie rodziny Missisipi Beaumont, przez przyjaciół i krewnych zwanej Miś, posiadają bowiem niezwykłe zdolności. Tak na przykład Babcia Drobinka zamyka w słoikach fale radiowe, które można potem odtworzyć, jak dźwięki zapisywane przez nas obecnie na rożnych urządzeniach lub płytach. Starszy brat- zwany Rybką- potrafi wywoływać huragany pod wpływem emocji- zwłaszcza tych negatywnych. Ciotka Jules posiada umiejętność cofania się w czasie o 20 minut, ilekroć kichnie. Natomiast nasza bohaterka umie odczytywać cudze myśli, jeśli tylko spostrzeże u kogoś na skórze tatuaż lub nawet tymczasowy rysunek wykonany atramentem. Prawda że fajnie? Niemniej jednak nasi niezwykli bohaterowie muszą ukrywać swe "smykałki", których inni nie rozumieją a czasem się boją. Pewnego dnia w rodzinie zdarza się nieszczęście, gdy ojciec ulega wypadkowi. Miś i jej przyjaciele oraz dwóch braci wyruszają w podroż pełną przygód różowym autobusem, do którego wtargnęli „na gapę” niezauważeni przez roztargnionego i zajętego swoimi problemami kierowcę. Podczas tej podróży Miś przeżywa swoje pierwsze miłosne zauroczenie, ale i troski, wynikające z przebiegu wydarzeń, o których więcej nie powiem, bo przecież nie powinnam w recenzji szczegółowo opowiadać treści utworu. Książka może się spodobać, bo przecież na pewno Was ciekawi, w jaki sposób Missisipi mogła pomóc swemu ojcu i czy jej się to ostatecznie udało. Pozycja ta należy do literatury fantasy, która jest teraz w modzie i ma swą kontynuację w postaci kolejnej części pod tytułem „Chłopak Demolka”.
Wspomnę także o kilku tytułach, które znajdziecie w naszej bibliotece wśród nowości czytelniczych. Dla miłośników przygód koszmarnego chłopca o imieniu Karolek (nieco młodszych niż nastolatki) mamy książkę należącą do serii, w której zawarte są trzy opowiadania: „Koszmarny Karolek i wszy”. „… i wielka forsa”, „… i nawiedzony dom”. Te pełne humoru i szybkich zwrotów akcji opowieści zapewne urozmaicą Wam czas i wprowadzą w dobry nastrój. Oczywiście w naszych zbiorach znajduje się wiele innych tytułów, których tytułową i główną postacią jest wszędobylski, szybki w działaniu, a czasami bezmyślny chłopak o nieco demonicznym spojrzeniu.
Dla najmłodszych Czytelników mamy w zanadrzu ciekawą książkę pełną bajecznych opowieści napisanych wierszem i prozą. Książka ma przybliżyć czytającym dzieciom i ich rodzicom wartości rodzinne, ma do siebie zbliżać wszystkich członków rodzin i, jak każda bajka lub baśń, uczyć naszych milusińskich właściwych postaw. Myślę, że warto ją zarekomendować zwłaszcza Rodzicom i Opiekunom dzieci na wspólne wakacyjne wieczory. Nosi tytuł „Pierwsze czytanki dla...”, a wśród autorów bajek znajdziemy takie nazwiska jak: Joanna Papuzińska, Wanda Chotomska, Małgorzata Strzałkowska czy Jan Twardowski.
Natomiast dla wszystkich ciekawych świata polecam książkę z serii „Świat wokół nas - fakty i ciekawostki” dotyczące tajemniczych zwyczajów, nietypowego wyglądu i wyjątkowych zdolności zwierząt, takich jak na przykład anakonda, pancerniki i łuskowce, waran z Komodo, skunksy czy żaby owłosione. Czyż nie brzmi ciekawie? Przyznam, że sama chętnie tę książkę dokładnie przeczytam, gdy tylko wrócę do pracy po wakacyjnej przerwie, by Wam przybliżyć jej zawartość. Jest to pozycja pod tytułem: "Najdziwniejsze zwierzęta” autorstwa Radosława Ratajszczaka.
Na koniec chciałabym Was zaprosić do wakacyjnego konkursu. Jeśli wpadniecie na trop bardzo ciekawej książki, którą chcielibyście polecić do przeczytania swoim rówieśnikom, napiszcie recenzję i prześlijcie ją do nas na adres hubalteka@wp.pl. Chętnie przeczytam, a najlepsze rekomendacje zamieścimy na naszej stronie. Oczywiście będą nagrody. W imieniu własnym i pani Moniki życzę Wam wszystkim cudownych i bezpiecznych wakacji oraz miłych chwil w towarzystwie ulubionych książek. Do zobaczenia!
Katarzyna Lisowiec- Poręba
INSPIRUJĄCE KSIĄŻKI NIE TYLKO NA WIELKANOC
Z kącika recenzenta
Zbliżają się Święta Wielkanocne. Przed nami czas Wielkiego Postu, spotkania rekolekcyjne, przedświąteczne porządki. Ponieważ niektórzy z Was zapewne zechcą w tym czasie przygotować na Wielkanoc odpowiednie dekoracje, by stworzyć świąteczny klimat, spieszę z pomocą. Nasza biblioteka oferuje książki zawierające szereg rad i przepisów na to, jak przygotować ozdoby wielkanocne, typu zajączki, pisanki, koszyczki czy wiosenne kwiatki. Wszystko to cudownie wygląda na wielkanocnym stole. Ale żeby wykonać piękne ozdoby trzeba wiele zamiłowania do takiej pracy i ogromnej cierpliwości. Trzeba też odrobinę talentu, artystycznego smaku i umiejętności manualnych (innymi słowy sprawnych rączek). Dla osób, które chciałyby kilku porad o tym, jak się przygotować do samodzielnego wykonania świątecznych ozdób i dekoracji, polecam poradnik Ursuli Barff pt. „Złota księga pomysłów”. Podtytuł: „Każde dziecko to potrafi” Znajdziecie w niej inspirujące pomysły do wykonania rożnych dekoracji, nie tylko na wspomniane święta. Sądzę, że wiele się można z tej książki nauczyć.
Dla miłośników lepienia w masie solnej polecam książkę Agnieszki Bojrakowskiej- Przeniosło „Ozdoby z masy solnej”. Znajdziecie w niej podpowiedzi, jak wykonać z tego materiału bardzo trwałe figurki wiosennych motylków, świątecznych zajączków i baranków. Poza tym dowiecie się, jakich materiałów potrzeba, by powstałe ozdoby w odpowiedni sposób udekorować ze smakiem i zaprezentować. Myślę, że naprawdę wielu z Was, drodzy Czytelnicy, przyda się taka książka.
Oprócz wymienionych przeze mnie powyżej ksiąg znajdziecie u nas także, przeznaczony dla dzieci, poradnik składania życzeń i samodzielnego tworzenia kartek świątecznych (oczywiście na różne okazje- w tym także na Wielkanoc). Jego autorzy: Alina Dyrcz, Małgorzata Strękowska- Zaremba i Zbigniew Płażewski zebrali szereg porad dla zainteresowanych wyczarowywaniem własnych kart lub laurek oraz pisaniem życzeń na święta i inne okazje. Książka ta nosi tytuł „Kolorowe życzenia z różnych okazji” a wydana została przez Pracownię Pedagogiczną i Wydawniczą w Warszawie.
Liczę, że polecane przeze mnie książki przydadzą się przed Świętami Wielkanocnymi przynajmniej niektórym. Bo przecież cieszy nas pięknie udekorowane pomieszczenie, w którym milej upływa czas oczekiwania na wielkie wydarzenie w życiu wszystkich chrześcijan, których w naszym społeczeństwie jest bardzo wielu. A szkolnej społeczności życzymy przy tej okazji udanych, spełnionych i zdrowych świąt oraz mokrego śmigusa- dyngusa. No i naturalnie wielu artystycznych inspiracji.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
Na zdjęciach okładki polecanych książek i przykłady wykonanych ozdób
DLACZEGO POZŁACANA RYBKA?
Z kącika recenzenta
Książka, o której Wam zaraz opowiem, znajduje się zestawie lektur nadobowiązkowych, przeznaczona jest dla nastolatków, bo porusza ważną dla nich problematykę, powstała całkiem niedawno i jest bardzo interesująca. Już choćby z tych powodów chciałabym ją polecić młodym Czytelnikom. Ale powód, dość istotny, jest jeszcze jeden. Otóż tę właśnie pozycję wybrałam do konkursu czytelniczego, który w naszej bibliotece organizujemy przy okazji obchodów Dni Książki i Praw Autorskich przypadającego na dzień 23 kwietnia.
Lektura ta należy do gatunku obyczajowych i dotyka wielu problemów, jakie nurtują współczesną młodzież czy dzieci. Jednym z takich problemów są choćby przeżycia dziecka, kiedy rozpada się małżeństwo jego rodziców. Każdy, kogo problem ten dotyczy, musi się z nim jakoś uporać, choć najczęściej budzi on strach i ból odrzucenia. Z rozwodem swoich rodziców także oswaja się główna bohaterska powieści, Alicja, Brak ojca w domu sprawia, że dziewczyna o rozpad rodziny początkowo obwinia matkę, dlatego w wakacje chętnie wyjeżdża do dziadków na wieś. Tam poznaje Roberta, który to chłopiec wzbudza w niej nieznane dotąd uczucia. Tak więc kolejny problem poruszony przez autorkę to pierwsza nastoletnia miłość.
Ale to nie wszystko. Alicja poznaje również gorycz porażki, kiedy dochodzi do konfliktu między nią a jej serdeczną przyjaciółką, Sarą, z którą czuje się bardzo związana. Na szczęście ten problem udaje się dziewczynom dość szybko przezwyciężyć.
Inny problem pojawiający się u nastolatków i przywołany w tej powieści to anoreksja, czyli jadłowstręt. Autorka przekonuje, że można pomóc dziecku dotkniętemu tą chorobą, ale przy odpowiedniej postawie otoczenia. Dorota, koleżanka z klasy głównej bohaterki Alicji, właśnie dzięki niej spotka się ze wsparciem swoich rówieśników, którzy początkowo dokuczali dziewczynie sądząc, że jej choroba wynika tylko z próżności.
I jest jaszcze jeden wątek, bardzo ważny i smutny. Naszej bohaterce przyjdzie się zmierzyć z ciężką chorobą a w konsekwencji z odejściem pięcioletniego brata. Alicja będzie się obwiniać o jego śmierć, ponieważ, kiedy się urodził, „życzyła mu wszystkiego najgorszego”. Dlaczego? Bo sądziła, że to dziecko i jego mama przyczynili się do jej nieszczęścia. Z czasem przekonuje się, że to nieprawda. Bardzo przywiązuje się do przyrodniego brata, wspiera go w chorobie i gorzko opłakuje jego przedwczesną śmierć. Zaprzyjaźnia się również z macochą.
Spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytania, dlaczego książka nosi tytuł „Pozłacana rybka”? Może dlatego, że rybka ta spełnia marzenia tylko połowicznie? Może dlatego, że daje nadzieję jak złota rybka ze znanej baśni? A może tylko z tego powodu, że złoto to cenny kruszec, podobnie jak cenne są rozwiązania, które podpowiada nam autorka? Bo przecież wymowa utworu jest w gruncie rzeczy pozytywna, ponieważ:
-
rozwody wśród rodziców to bardzo trudne dla dzieci doświadczenie, a jednak lepiej, jeśli dorośli rozejdą się w zgodzie niż mieliby ranić brakiem miłości siebie i dzieci;
-
przyjaźń to bardzo cenne uczucie i trzeba umieć ją pielęgnować, a czasami o nie zawalczyć;
-
z chorobą często da się wygrać, ale w tym trudnym czasie każdy potrzebuje wsparcia innych ludzi, nie wolno nikogo krzywdzić i oceniać złym słowem;
-
pierwsza miłość jest ważnym uczuciem, bo niektórzy po raz pierwszy przestają kochać tylko siebie i osoby z kręgu rodziny;
-
musimy się nauczyć, że życie nie zawsze toczy się tylko tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Ból jest nieodłączną częścią życia i kiedyś należy uznać ten fakt.
Serdecznie polecam książkę Barbary Kosmowskiej pt. „Pozłacana rybka” wydanej w Łodzi w Wydawnictwie Literatura. Warto też wiedzieć, że autorka jest pracownikiem słupskiego uniwersytetu i swym talentem literackim przysparza dumy wszystkim mieszkańcom naszego regionu.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
-
WIELKI RYBAK czyli HISTORIA PEWNYCH NIEZWYKŁYCH ZNAJOMOŚCI
W drugim semestrze Ósmoklasistom oraz starszym nieco czytelnikom polecam przeczytanie książki pt. „Wielki Rybak” Lloyda C. Douglasa. Opowieść ta jest jedną z nowych propozycji lektur nadobowiązkowych dla klasy ósmej, ale może się także spodobać wszystkim tym, których ciekawi historia pierwszych chrześcijan i samego Chrystusa. Głównym bohaterem jest naturalnie Wielki Rybak, choć, moim zdaniem, nie jest to jednak takie oczywiste. Dlaczego? Postaram się to wyjaśnić streszczając pokrótce fabułę książki.
Składają się na nią trzy wątki. Pierwszy to naturalnie znana wszystkim chrześcijanom opowieść o Chrystusie, Jego uczniach i prowadzonych przez Jezusa naukach. Autor skupia się na postaci Piotra Apostoła, a w zasadzie postaci Wielkiego Rybaka imieniem Szymon- mieszkańca małej Betsaidy, rybaka i posiadacza trzech łodzi rybackich, co czyniło Szymona jednym z bogatszych Żydów, poddanych króla Antypasa. W tym wątku poznajemy historię życia pracowitego rybaka, potem Jego znajomości z Chrystusem, procesu zagłębiania się w znaczenie głoszonych przez Proroka nauk (od nieufności do absolutnej wierności), Ich wspólnej wędrówki i wreszcie prowadzonej przez Piotra samodzielnie działalności apostolskiej na ziemiach Jerozolimy i przede wszystkim Rzymu..
Drugi wątek to opowieść o Farze - córce Antypasa- żydowskiego następcy tronu i arabskiej księżniczki, których połączył mariaż polityczny i nieszczęśliwa miłość. Wkrótce losy małżonków się rozchodzą, mieszkańcy Arabii biorą brak zainteresowania żoną przez żydowskiego księcia, później władcę Galilei, za osobisty afront wymagający zemsty, której dokonać podejmuje się po śmierci matki księżniczka Fara - córka Antypasa i Arnon. Śledzimy losy niebezpiecznej podróży dziewczyny przebranej w męskie szaty przez Jerozolimę, w końcu jej znajomość z Rybakiem Szymonem oraz innymi życzliwymi jej mieszkańcami królestwa. Obserwujemy duchową przemianę dziewczyny po zetknięciu z Chrystusem, ponieważ tylko On był w stanie wyperswadować Farze tę niebezpieczną misję.
Trzeci wątek to historia poszukiwań Fary przez zakochanego w niej młodzieńca imieniem Woldi, jednego z najznaczniejszych wojowników arabskich, który w swej wędrówce (równie niebezpiecznej dla Araba wjeżdżającego na ziemie należące do Żydów co dla dziewczyny w tych zamierzchłych czasach) zaprzyjaźnia się z napotkanymi na swej drodze Rzymianami okupującymi w imieniu cesarza Tyberiusza Palestynę. Dzięki tym znajomościom Woldiemu uda się odszukać Farę i w jej imieniu, oraz imieniu wszystkich mieszkańców Arabii, dokonać zemsty na Antypasie. Niestety, młodemu wojownikowi nie uda się przekonać swej ukochanej do powrotu w ojczyste strony.
Oto w największym skrócie treść książki Lloyda Douglasa pt. „Wielki Rybak” w przekładzie Zofii Kierszys, wydanej nakładem Instytutu Wydawniczego PAX z Warszawy w 2015 roku. Nawiasem mówiąc książka została napisana w 1948 roku i jest jakby kontynuacją „Szaty”- powieści Lloyda, którą ja osobiście uważam za znacznie ciekawszą. Niemniej warto ją przeczytać, ponieważ jest odmiennym nieco ujęciem opowieści znanych nam z Pisma Nowego Testamentu, bo ukazuje moralne dylematy ludzi- czy to prostych rybaków, czy wykształconych księżniczek- którzy w zetknięciu z takimi wartościami jak bezgraniczna miłość i oddanie są w stanie przewartościować swoje życie. Wszystkie wątki tej powieści są jednakowo ważne i ciekawe. Gdyby powieść dotyczyła tylko historii św. Piotra, pewnie nie byłaby aż tak barwna i interesująca.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
Okładka wspomnianej ksiażki oraz ilustracja fresku z Florencji powstałego w 1437 roku
KUBUŚ PUCHATEK I CHATKA PUCHATKA
O bardzo sympatycznym Misiu z „bardzo małym rozumkiem”
Na pewno dobrze znacie tego Misia. Ma na imię Kubuś. Autorem książki o nim pt. „Kubuś Puchatek” jest Alan Aleksander Milne, Brytyjczyk urodzony 18 stycznia 1882 roku w Londynie. Dlatego właśnie 18 stycznia przypada Światowy Dzień Kubusia Puchatka.
Pierwsze wydanie kultowej książki miało miejsce 14 października 1926 roku. Pierwowzorem Krzysia, czyli przyjaciela Kubusia, był syn autora. Oprócz wymienionych już przeze mnie, bohaterami tej opowieści są również: Prosiaczek, Królik, Kłapouchy, Sowa Przemądrzała, Mama Kangurzyca i Maleństwo. Tygrysek pojawia się w drugiej części książki zatytułowanej „Chatka Puchatka”.
Kolejna historia naszego sympatycznego bohatera opowiedziana została w książce innego autora- Davida Benedictusa- i nosi tytuł „Powrót do Stumilowego Lasu”. Na jej podstawie powstała najnowsza wersja filmu o Puchatku i jego przyjaciołach w 2011 roku w Wytwórni Walta Disneya. Firma ta rozwinęła wizerunek Kubusia poprzez produkcję filmów animowanych. Milne nazywa swego bohatera Niedźwiadek Pooh i to imię misia funkcjonuje w wielu krajach jako znak towarowy. Warto też wiedzieć, że w miasteczku White River w Ontario powstał pierwszy pomnik Puchatka, a najstarsze i najbardziej popularne tłumaczenie książki na język polski jest autorstwa Ireny Tuwim. (wiadomości wybrane z Internetu)
W naszej bibliotece znajdziecie sporo książek, w których gości ów miś nie zawsze w disneyowskim wydaniu. Oprócz wymienionych wcześniej tytułów posiadamy w szkolnej bibliotece takie książki, w których wizerunek misia i jego przyjaciół pojawia się jako element ilustracyjny. Są to książki z serii : ”Poznaję świat z Puchatkiem”. W ostatnim czasie zakupiliśmy również Kubusia w oryginale, czyli w języku angielskim. Może chcielibyście go poznać bliżej? Myślę, że warto. To on wypowiada wiele mądrych, czasami zabawnych i niebanalnych zdań na temat przyjaźni, miłości i nie tylko: Oto niektóre:
„Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie”
„Sztuka dawania podarunku polega na tym, aby ofiarować coś, czego nie można kupić w żadnym sklepie.”
„Miałem zamiar zmienić, koszulkę, ale zmieniłem zamiar”.
„Nie można tkwić uparcie w swoim kącie Lasu, czekając, aż inni do nas przyjdą. Czasem trzeba pójść do nich.”
Doprawdy nie rozumiem, dlaczego Krzyś uważał Kubusia za misia z bardzo małym rozumkiem.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
BABCIA RABUŚ OBRONI SIĘ SAMA
Z kącika recenzenta - „Babcia rabuś”
Dzień Babci a zaraz po nim następujący Dzień Dziadka to jedne z najsympatyczniejszych świąt w naszym kalendarzu. Przy tej okazji postanowiłam zarekomendować naszym młodym Czytelnikom interesującą książkę z Babcią w tytule. Pięknie wydana przez Dom Wydawniczy MAŁA KURKA książka powstała w 2011 roku. Jej autorem jest David Williams- pisarz pochodzący z Wielkiej Brytanii. Toteż akcja utworu toczy się w małej pod londyńskiej miejscowości i częściowo w stolicy kraju- Londynie. Jej bohaterami są jedenastoletni Ben i jego babcia. Chłopiec musi spędzać u niej piątkowe wieczory, ponieważ tego dnia jego rodzice mają czas tylko dla siebie. Benny szczerze nienawidzi piątków i ma lekceważący stosunek do swej babci, dostrzega tylko jej wady i często się jej wstydzi. Uważa na przykład, że dom babci jak i ona sama nieprzyjemnie pachną kiszoną kapustą, a starsza pani jest straszną nudziarą. Ale do czasu….
Któregoś dnia dowiaduje się, że jego babcia jest w posiadaniu dużej puszki pełnej klejnotów. Bardzo zaintrygowany tym odkryciem postanawia ją śledzić właśnie w piątkowy wieczór, zwłaszcza że babcia któregoś piątku mówi, że nie może się wnukiem zaopiekować. I to zdecydowało, iż Benny powziął przeświadczenie, że babcia coś ukrywa. Starsza Pani wkrótce domyśla się, że jej wnuczek podąża za nią krok w krok, postanawia więc go wtajemniczyć w swoje plany i opowiada historie dotyczące zrabowanych klejnotów. Odtąd Ben staje się wielkim fanem babci i prosi ją, aby zechciała dokonać skoku wraz z nim. Po niejakim czasie kobieta daje się przekonać prośbom i naleganiom Bena i razem z wnukiem postanawiają zrabować klejnoty koronne znajdujące się w twierdzy Tower - własność królowej Elżbiety II. Mało tego, okazuje się bowiem, że nasz bohater ma żyłkę przestępcy i sam jest w stanie ten skok zaplanować, z czego babcia jest niezmiernie dumna. Przy drobnej pomocy babci- rabusia dopięto szczegóły, więc którego wieczoru w piątek wybierają się razem w niełatwą podróż skuterem do Londynu.
To tylko streszczenie małego fragmentu tej zabawnej historii. Nasz Benny przeżyje wraz z babcią wiele niebezpieczeństw, ale najbardziej będzie go stresował fakt, że o mały włos nie mógłby w napadzie uczestniczyć z uwagi na obietnicę złożoną swoim rodzicom. Jeśli jesteście ciekawi tych i innych zdarzeń, przeczytajcie książkę. Zaręczam, że szczerze się ubawicie zagłębiając się w tę fabułę. I choć nie podobało mi się kilka sformułowań użytych w narracji, to jednak wymowa utworu jest watra podkreślenia. A zawiera się w tych oto słowach autora: „Jeśli spotkało was to szczęście i macie dziadków, warto poświęcić trochę czasu na to, żeby spytać o ich życie.” Wówczas tak jak Ben odkryjecie, że ich osobiste historie mogą być wielce fascynujące.
Z okazji Dnia Babci i Dziadka życzmy Im wszystkim wiele zdrowia i dobrego samopoczucia, by mieli ochotę dać się lepiej poznać swoim wnuczkom. Uważam bowiem, że przecież powinniście znać przeszłość osób, które tak szczerze i bezwarunkowo Was kochają
Katarzyna Lisowiec- Poręba
KATARZYNA RYRYCH DLA DZIECI
Zapraszamy do przeczytania książek autorstwa Katarzyny Ryrych, które znajdziecie na pólkach naszej bibloiteki wśród nowości czytelniczych. Pierwsza z nich "Będę jak Patron" podejmuje bardzo aktualny temat wojny w Ukrainie. Narratorem opowieści jest pies, który opowiada historię z własnej perspektywy. Jest to opowieść o wojnie - dramacie nie tylko ludzi, lecz także zwierząt.
Kolejna jest opowieścią o losach małej myszki imieniem Myszak oraz jej rodziny i przyjaciół. Jest to alegoryczna historia zwierząt, które doświadczają ogromnego niebezpieczeństwa w czasie Wielkiej Burzy. Uciekając przez skutkami burzy, zwierzęta muszą się pojednać i wzajemnie wspomagać. Myszak odkrywa też nowy, nieznany sobie świat, zaprzyjaźnia sie ze zwierzętami z zoo oraz podejmuje dialog ze starym, Mądrym Drzewem, by lepiej zrozumieć zmiany następujące w życiu zwierzęcej społeczności. Dowiaduje się, że marzenia się spełniają, ale nie od razu. Książka nosi tytuł " O dzielnym Myszaku spod Mądrego Drzewa".
Natomiast kolejna pozycja, zatytułowana "Myszak i Wielki Powrót", jest niejako kontynuacją przygód Myszaka. Opowiada o tym, jak po Wielkiej Burzy życie powoli wraca do normalności i jak wielkim życiowym doswiadczeniem dla wszystkich zwiarząt był ten czas.Obserwujemy proces dorastania małej myszki, która staje się odpowiedzialną i dzielną myszą. Jeśli jesteście ciekawi losów mysiej rodziny, wspólnoty zwierząt z ogrodu zoologicznego i pojawijących się w tle ludzi, sięgnijcie po pięknie wydane ksiąki Katarzyny Ryrych z ilustracjami Katarzyny Sadowskiej wydanej przez sp. k. Books Czytelnia z Konina.
ŚWIĄTECZNA PROPOZYCJA
Święta Bożego Narodzenia tuż, tuż… Zapewne Wasi rodzice i wszyscy dorośli mają w tym czasie mnóstwo spraw do załatwienia: trzeba dokonać zakupów, posprzątać mieszkania, udekorować choinki i pomyśleć o prezentach. Jeśli ktoś ich nie zamówił u św. Mikołaja, to przecież może sam coś komuś zakupić. Najważniejsze są wszakże świąteczne serdeczności. Myślę, że warto w tym czasie nie zaprzątać rodzicom głowy i samemu zająć się lekturą, która umili nam czas dzielący nas od świąt. Dlatego też przygotowałam dla wszystkich czytających świąteczne propozycje książkowe, a książki te znajdziecie w zbiorach naszej biblioteki.
Dla najmłodszych dzieci, które samodzielnie dobrze czytają, mam propozycję książki złożonej z kilku opowiadań, które wprowadzają Czytelnika w bardzo świąteczny nastrój. Nosi ona tytuł „Świąteczna noc”. Składa się, jak już wspomniałam z odrębnych, krótkich opowieści różnych autorów. To, co łączy te opowiadania, to bohaterowie i klimat oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Bohaterami są zwierzęta, te domowe, podwórkowe lub mieszkające daleko stąd, gdzieś pod kołem podbiegunowym. Wszystkie one w przeddzień świąt przeżywają niezwykłe przygody lub odkrywają, jak cudowne przeżycia przynosi noc Bożego Narodzenia zarówno ludziom, jak i zwierzętom. Poznacie tu na przykład szczeniaczka Henia, który odkrywa, czym jest śnieg i dlaczego ludzie stawiają w salonie drzewka, a potem pięknie je przyozdabiają. Henio po raz pierwszy w życiu spotyka we własnym domu Świętego Mikołaja. Dopiero po pewnym czasie odkrywa, że to nie jest złodziej. W innym opowiadaniu spotkamy niezwykłą myszkę, która uratowała święta małej Molly. Z maleńkim jeżykiem, rudzikiem (to taki ptaszek) i lisem przemierzymy zimowy, mroźny i mroczny las, by przekonać się, że podjął on tę ryzykowną wyprawę, byle tylko być z rodziną podczas świąt. Z małym reniferkiem odkryjemy piękno świątecznych drzewek udekorowanych przez ludzi w odległej, śnieżnej krainie. Natomiast z pewnym chłopcem o imieniu Noe oraz z jego konikiem poznamy siłę prawdziwej przyjaźni. Książka została wydana przez wydawnictwo „Czytelnia” w Koninie w 2020 roku.
Nieco starszym dzieciom proponuję książkę, której fabuła powstała w oparciu o scenariusz filmowy. Tak więc najpierw napisano scenariusz, a na jego podstawie powstał film z Anną Dymną i Jerzym Trelą w jednych z głównych ról. Dlatego za ilustracje do treści książki służą zdjęcia z kadrów tego filmu pod tytułem „Historia ukryta w czekoladzie”. I ten sam tytuł nosi wydana przez oficynę „Rafael” a napisana przez Beatę Andrzejczuk „Świąteczne opowieść dla dzieci, ich rodziców i dziadków”- (to podtytuł). Jest to historia małej Oli, która kilka godzin przed Wigilią odkrywa, że jej ciocia jest wróżką! Zabrzmiało fantastycznie, prawda? Tymczasem nie jest to historia przedstawiająca niezwykłe czyli fantastyczne wydarzenia, bo akcja toczy się w pewnym zupełnie zwyczajnym domu, a jej bohaterami są zupełnie zwyczajni ludzie. Za to niezwyczajna jest atmosfera tego dnia oraz opowieść, którą Oleńka poznaje po przeczytaniu pewnego opowiadania. Czyli, jak się zapewne domyślacie, mamy tu do czynienia z dwiema odrębnymi historiami połączonymi w jedną całość. Taką opowieść nazywamy szkatułkową. Z opowiadania, które przeczytała Ola, aby zrozumieć, czym zajmuje się jej ciocia, dowiecie się, podobnie jak nasza bohaterka, że Święty Mikołaj istnieje naprawdę, a dla ludzi pewne wartości są cenniejsze niż pieniądz.
Na koniec mam propozycję dla zapracowanych dorosłych. Zapewne nie przeczytacie Państwo tej książki przed ani w czasie nadchodzących świąt, ale może zechcecie po nią sięgnąć po świątecznej zawierusze. Wprawdzie nie jest to opowieść, której akcja dzieje się podczas zimowych ani innych Świąt, ale klimat, jaki odczuwamy zagłębiając się w ciąg wydarzeń, jest iście bajeczny i niezwykły. Mam tu na myśli książkę napisaną przez lekarza weterynarii - Radka Raka - pod tytułem „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli’. Opowieść ta, wydana przez Pawergraph w 2020 roku, trzy lata temu otrzymała literacką nagrodę Nike i zyskała bardzo dobre recenzje wielu znawców i krytyków literackich. Czytając o losach młodego wiejskiego chłopca nie wiedziałam, do jakiego świata przenoszę się wyobraźnią: do fantastycznego czy przypominającego rzeczywisty, pełnego mroku czy przejrzystego i przesyconego urokami przyrody. Pisząc tę recenzję zwątpiłam, że jestem w stanie samodzielnie oddać niezwykły klimat świata przedstawionego, choć książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i pozostaję pod jej urokiem, mimo iż przeczytałam ją jakiś czas temu. Dlatego postanowiłam zacytować fragment recenzji zamieszczonej przez profesjonalistę na okładce: „Śledzimy losy młodego Kóby Szeli, wzrusza nas miłość, jaką obdarzyła go Żydówka Chana, czujemy razy pańskiego bata, przeżywamy zauroczenie zmysłową Malwą, wędrujemy przez krainę baśni, żeby zamieszkać we dworze i poczuć zapach krwi rabacji 1846 roku.” W świecie, w jakim przyszło nam żyć, podróż do krainy baśni bardzo się przyda każdemu z nas. Serdecznie polecam Koleżanki i Koledzy!
Na koniec pragnę życzyć całej społeczności szkolnej niezwykłych, magicznych i ciekawych świąt Bożego Narodzenia, uroczych, pełnych miłości spotkań w rodzinnym gronie, wszystkiego smacznego oraz dużo czasu na czytanie.
Katarzyna Lisowiec - Poręba
"NA ŚWIĘTEGO ANDRZEJA DZIEWKOM Z WRÓŻBY NADZIEJA".
Nasza biblioteka - podobnie jak wszystkie inne - jest przygotowana na każdą okoliczność. Mam tu na myśli książki tematyczne, które mogą nam być przydatne. Tym razem chcę Wam przedstawić pozycje, które warto wypożyczyć przed andrzejkami. Być może zechcecie przygotować wieczór andrzejkowy, bo zgodnie z tradycją, każda panna chce wiedzieć, jaka ją czeka przyszłość, a w dzień św. Andrzeja zdobycie takiej wiedzy jest, prawdopodobnie, możliwe.
Święty Andrzej był młodszym bratem Piotra Apostoła - pierwszego z uczniów Jezusa. Według ewangelii św. Mateusza to on przyprowadził Piotra nad jezioro Jordan i powiedział: „Znaleźliśmy Mesjasza”. Odtąd bracia stali się jednymi z najbardziej zaufanych z dwunastu uczniów Chrystusa. Święty Andrzej poniósł śmierć męczeńską na krzyżu. Jest patronem wielu miast, kościołów i zawodów, m.in. rybaków, podróżników i rzeźników. Uchodzi także za orędownika w sprawach matrymonialnych i wypraszania potomstwa. Stąd też zapewne andrzejki - wieczór wróżb dla panien, których tradycja sięga nawet starożytnej Grecji. W Polsce - jako zwyczajowy wieczór - pojawiają się w XV wieku u schyłku średniowiecza. Warto pamiętać, że od dawien dawna w wigilię św. Katarzyny wróżą sobie młodzieńcy, a dziewczęta w wigilię świętego Andrzeja właśnie.
Więcej o tradycji tego wieczoru dowiecie się z wstępu do książki Barbary i Adama Podgórskich pt. „Andrzejkowe wróżby. Zwyczaje obrzędy, przepowiednie.” Książka ta została wydana w 1998 roku przez wydawnictwo „ASTRUM” z Wrocławia. Zawiera wiele przykładów wróżb andrzejkowych i ich dokładny opis oraz przysłowia związane z tym zwyczajem. Przyznam, że wielu z nich dotąd całkowicie nie znałam.
Inna cieniutka książeczka nosi tytuł „Andrzejki”. Jej autor- Wojciech Śliwerski- stworzył króciutki poradnik do wykorzystania podczas zabawy w andrzejkowy wieczór. Wróżby zostały podane w określonym porządku. Tak więc mamy „Wróżby we śnie i na jawie”, „Wróżby z udziałem wody, świeczki, ognia” lub też „Wróżby z obierzyn, butów, naczyń, kartek i i klusek”. Są też oczywiście wróżby z kart i imion oraz wykorzystujące symbolikę cyfr. Książka została wydana nakładem Oficyny Wydawniczej IMPULS z Krakowa w 1999 roku.
Moi drodzy, jeśli zamierzacie dobrze się bawić podczas przygotowanych przez Waszych kolegów lub nauczycieli andrzejkowych wieczorów albo macie silną potrzebę przygotowania jakiejś wróżby andrzejkowej, sięgnijcie po nasze propozycje. Życzę miłej zabawy i przyjemnego czytania!
PS Pamiętajcie! Nazwy zwyczajów świeckich i obrzędów zapisujemy małą literą.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
WARTO PRZECZYTAĆ PRZED EGZAMINEM...
„Dobrze jest mieć w życiu kompas, który pomaga nawigować bezpiecznie i skutecznie pośród naszych ludzkich spraw. Takim kompasem są wartości moralne”- Irena Koźmińska
Na wstępie do tej recenzji posłużyłam się słowami Ireny Koźmińskiej - prezesa fundacji ABCXXI- Cała Polska czyta dzieciom”. I choć książka, którą chcę Wam teraz polecić, nie jest przeznaczona dla dzieci, to jest zapewne dedykowana trochę starszym czytelnikom, którzy dostrzegają oraz próbują zrozumieć zawiłości życia i ludzkich spraw.
Książka pt. „Gorzka czekolada i inne opowiadania o ważnych sprawach” wydana nakładem wydawnictwa „Prószyński i spółka” w 2016 roku, stanowi zbiór kilkunastu krótkich opowieści, których bohaterami są przede wszystkim nastolatkowie, którzy dotarli do różnych krętych ścieżek swego życia. Młodzi ludzie postawieni są w sytuacjach, gdy muszą zająć określone stanowisko wobec najbliższych, kolegów lub znajomych, spróbować pokonać swoje słabości, strach przed nieznanym czy niewiarę we własne możliwości. Czytelnik poznając tych bohaterów i zdarzenia, w których uczestniczą, może przekonać się, że w trudnych chwilach, wydających się beznadziejnymi, należy się odwołać do wartości moralnych, wpajanych dzieciom przez nauczycieli, rodziców, dziadków lub innych dorosłych obecnych w ich życiu, opiekunów, którym zależy na dobru, powodzeniu i szczęściu podopiecznych.Każde opowiadanie jest poprzedzone króciutkim wstępem, z którego wynika, do jakich konkretnie wartości odwołują się ich autorzy i jak je należy rozumieć. Czyta się z zainteresowaniem, bo treści dotyczą zwyczajnych ludzkich spraw. Dlaczego polecam tę książkę ósmoklasistom przed egzaminem? Bo autorzy testów kompetencji nierzadko formułują zadania otwarte tak, aby uczniowie mogli się odwołać do swego rozumienia wartości etycznych i wyjaśnić własne stanowisko, przyjęte w konkretnej sprawie. Warto zatem, aby wiedzieli, czym są: przyjaźń, odwaga, przyzwoitość, uczciwość lub odpowiedzialność.
Pragnę podsumować tę recenzję słowami pani prezes: „W dzisiejszym świecie - nastawionym na dobra materialne i sukces - warto pamiętać, że każdego z nas określa nie to, co posiada, jak wygląda i jaką ma pozycję, ale przede wszystkim, jakim jest człowiekiem, jaki ma system wartości. Dlatego powstała ta książka” .
Katarzyna Lisowiec- Poręba
OD MIŁOŚCI DO WOLNOŚCI, CZYLI 105. ROCZNICA ODZYSKANIA PRZEZ POLSKĘ NIEPODLEGŁOŚCI
W tym materiale chciałabym zarekomendować kilka tytułów tym z Was, których interesuje historia naszej państwowości. Jak zapewne wiecie, Polska utraciła swą suwerenność na 123 lata. Zaborcy zajęli ziemie należące do Rzeczpospolitej i wcielili je do swoich granic. Tymczasem duch polskości nigdy w narodzie nie zaginął, a Polacy podejmowali kilka prób odzyskania niezależności. Niestety z marnym skutkiem. Dopiero wybuch I wojny światowej, kiedy to nasi zaborcy „wzięli się za łby”- jak to się kolokwialnie mówi- sprawił, że nadzieje na odzyskanie niepodległości i wyzwolenie się spod jarzma zaborów nabrzmiały ponownie. Polskimi patriotami, którzy chcieli podjąć się walki o polskość, pokierował w owym czasie Józef Piłsudski. Organizowano polskie siły zbrojne. W Małopolsce powstała Pierwsza Kompania Kadrowa, utworzona przez Piłsudskiego, która walczyła przeciwko Rosji. Stała się ona zaczątkiem polskiego wojska - Legionów Polskich złożonych z trzech brygad. Najsłynniejsza z nich to Pierwsza Brygada Piłsudskiego, o której do dziś śpiewamy pieśni. We Francji pod dowództwem Józefa Hallera powstała Błękitna Armia wyposażona w nowoczesny sprzęt. Żołnierze legioniści musieli bardzo kochać swoją ojczyznę, skoro ryzykowali swoim życiem walcząc o wolność. Dla ich pamięci i z powodu tej samej miłości do kraju przodków naszych, świętujemy co roku dzień nazywany powszechnie Dniem Niepodległości.
Tyle tytułem wstępu. Jeśli chcecie posiąść więcej wiedzy na temat polskich ścieżek do wolności, zapraszam do lektury literatury poświęconej Marszałkowi, legionom i polskiemu wojsku oraz stoczonym przez nie walkom o niepodległość. W bibliotece znajdziemy wiele pozycji tego typu. Bardzo młodym czytelnikom polecam książkę, która została wydana w stulecie odzyskania niepodległości przez nasz kraj, pod tytułem „Jeszcze Polska nie zginęła, Historia dla najmłodszych” Joanny i Jarosława Szarków wydanej nakładem Wydawnictwa Rafael w Krakowie w 2018 roku. Jest to bogato ilustrowana książeczka zawierająca najważniejsze informacje historyczne pogrupowane hasłowo: np. „Jak Polska zginęła z mapy Europy?” czy też „Jak Polacy o granice walczyli?”. Oprócz podanych w przystępny sposób najważniejszych informacji, przeczytamy w niej wiele ciekawostek związanych z tym okresem w naszej historii. Zacytuję jedną z nich: „Legioniści generała Dąbrowskiego nosili polskie mundury z kolorowymi kokardami i napisem w języku włoskim : Ludzie wolni są braćmi”. Pod każdym z rozdziałów przygotowano pytania, na które czytelnik może sobie odpowiedzieć sprawdzając, na ile zapamiętał przeczytane informacje. Są w niej również zamieszczone przykłady poezji patriotycznej.
Dla osób, które interesuje szczególnie postać przywódcy Legionów Polskich, polecam książkę pod tytułem „Marszałek Piłsudski” Włodzimierza Suleja. Wydana przez Wydawnictwo Dolnośląskie we Wrocławiu 2001 roku, stanowi zbiór informacji o życiu i działalności konspiracyjnej Józefa Piłsudskiego, o jego pracy i politycznej walce o utworzenie polskiej armii. Na okładce znajdujemy informację: ” Tego nie ma w podręczniku” - stanowiącą najlepszą rekomendacją tej pozycji. Znajdziecie w niej również szereg ilustracji i zdjęć prezentujących postaci polskich bohaterów, którzy wraz z Piłsudskim działali w interesie polskiej państwowości. Książka nie poraża rozmiarami, co też dla niektórych może się mieć znaczenie.
Kolejna moja propozycja to książka, która cieszyła się wielkim powodzeniem wśród młodzieży w czasach międzywojennych. Powiecie, że staroć? Może i tak, ale powstała ona świeżo po wydarzeniach związanych z obroną Lwowa, polskiego wówczas miasta, kiedy oddziały- złożone z w dużej mierze z dzieci i młodzieży- stanęły do walki z regularnym wojskiem ukraińskim a później bolszewickim. Wydana w 1990 roku przez Oficynę Wydawniczą „Graf” książka Heleny Zakrzewskiej nosi tytuł „Dzieci Lwowa” i, w przeciwieństwie do poprzednich, należy do beletrystyki czyli literatury fabularnej. Polecam ją tym, których interesuje ten czas historyczny .
W naszej bibliotece na okoliczność obchodów 105 rocznicy Niepodległej Polski przygotowałyśmy wystawkę książek. Znajdziecie tam również te pozycje, które powyżej wymieniłam. Pamiętajcie, że obecnie przejawem patriotyzmu młodego Polaka jest znajomość polskiej historii, kultury i języka. Warto też czasami trochę "poszpanować" znajomością takich faktów z historii, o jakich inni nie mają wiedzy. Zapraszam!
Katarzyna Lisowiec- Poręba
PRAWDZIWA GRATKA DLA MIŁOŚNIKÓW PODRÓŻY
Wakacje już za nami, ale książka, którą chcę Wam zarekomendować, na pewno przypomni każdemu smak podróży i wakacyjnych przygód. Mam przed sobą ładnie wydaną pozycję z wielkim globusem na okładce zatytułowaną „Podróżnicy. Wielkie wyprawy Polaków”. Pomyślałam, że pozwoli ona tym, którzy przygody i podróże kochają, „pozwiedzać świat”, czytając. I tak jest rzeczywiście. Książka zabiera czytelników do odległych miejsc i zakątków świata, na wielkie oceany, do wysokich gór i w inne ciekawe i egzotyczne miejsca, ale przede wszystkim jest barwną opowieścią o ludziach, których zamiłowanie do przygód i podróży uczyniło wielkimi bohaterami a także sławnymi ludźmi, dziś powiedzielibyśmy celebrytami, a ich nazwiska i osiągnięcia są znane całemu światu.
Czy chcielibyście poznać pierwszego wielkiego podróżnika- Polaka? Myślę, że tak! Miał na imię Benedykt, był franciszkaninem, a nazywano go Polakiem, bo w tych dawnych czasach ludzie jeszcze nazwisk nie mieli. Były to lata dwudzieste XIII wieku. Benedykt był jednym z grupki zakonników, których papież Innocenty IV postanowił wysłać do dalekiej Azji, by zdobyli jak najwięcej informacji o państwie Mongołów, powszechnie w owym czasie zwanych Tatarami, którzy pustoszyli kraje Europy napadając na nie. Franciszkanie mieli poznać kraj, ale też wręczyć mongolskiemu władcy list z propozycją zawarcia pokoju i nawrócić go na wiarę chrześcijańską. Była to więc misja dyplomatyczna i szpiegowska jednocześnie, a ukończyli ją tylko Benedykt i Jan. Mongolski władca przyjął podróżników łaskawie i pozwolił im poznać swe królestwo. Prośbę o nawrócenie się na chrześcijaństwo chan zignorował, prośby o pokój też nie podpisał, ale pozwolił franciszkanom wrócić do Polski. Następnie udali się do Lyonu, gdzie przebywał papież i tak zakończyła się ich misja. „Dzięki szlakom przetartym m. in. przez Benedykta Polaka, skromnego zakonnika z Wrocławia, w głąb wielkiego kontynentu mogły wyruszyć kolejne europejskie wyprawy”.
Inna ciekawa postać to podróżnik z XVIII wieku. O jego niesamowitych przygodach czytała niegdyś cała Polska. Maurycy Beniowski wziął udział w pierwszym polskim powstaniu- konfederacji barskiej- i za walkę z Rosjanami został zesłany w najodleglejsze rejony ich wielkiego kraju. Kiedy już znalazł się na zesłaniu, natychmiast rozpoczął przygotowania do ucieczki. Choć pierwsza próba zakończyła się fiaskiem i Beniowski trafił za karę na Kamczatkę, to już kolejna próba powiodła się. On oraz jego towarzysze najpierw wzniecili bunt, potem skradli złoto ze skarbca gubernatora, porwali carskich urzędników i udali się do portu. Tam zajęli i naprawili żaglowiec, a następnie wyruszyli w podróż do Europy, po drodze uwalniając zakładników. Płynąc, docierali do rożnych miejsc, sporządzali mapy i przeżywali wiele niezwykłe ciekawych przygód, ale za dużo by tu opowiadać. W każdym razie dotarli do Madagaskaru, którego królem po pewnym czasie został Beniowski.
W książce znajdziecie jeszcze wiele interesujących historii opowiadających losy wielkich polskich podróżników i odkrywców. Wymienię tylko kilku z nich:
- Jerzy Jedliński- był pierwszym na świecie człowiekiem, który okrążył kulę ziemską samochodem;
- Kazimierz Nowak- przejechał 14 000 km na rowerze przez Afrykę i pisał relacje z podróży dla 7 gazet;
- Władysław Wagner- był pierwszym Polakiem, który w siedem lat opłynął świat;
- Tony Halik- odbył wyprawę po dzikich bezdrożach obu Ameryk samochodem w towarzystwie żony i psa;
- Leonid Teliga- przepłynął samotnie 13 tysięcy mil morskich wokół globu;
- Jerzy Kukuczka- zdobył Koronę Himalajów i Karakorum;
- Piotr Chmieliński i Jacek Pałkiewicz- odkryli źródła Amazonki;
- Aleksander „Olek” Doba- trzykrotnie kajakiem przepłynął Atlantyk.
Książka Andrzeja Federowicza jest napisana przystępnym językiem i pochłania bez reszty. Czyta się ją szybko, a równie szybko przybywa nam wiedzy. Warto wiedzieć, dlaczego możemy być dumni z naszych rodaków oraz jak wielu jest wśród Polaków odważnych i przebojowych ludzi, którzy potrafią sobie radzić w najtrudniejszych sytuacjach. Bardzo polecam, przede wszystkim tym z Was, którzy nie wierzą, że marzenia się spełniają!! Znajdziecie te pozycję na półce wśród nowości.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
Nagłówek
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit. Sint, adipisci, quibusdam, ad ab quisquam esse aspernatur exercitationem aliquam at fugit omnis vitae recusandae eveniet.
Inventore, aliquam sequi nisi velit magnam accusamus reprehenderit nemo necessitatibus doloribus molestiae fugit repellat repudiandae dolor. Incidunt, nulla quidem illo suscipit nihil!Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit.
LEKTURA O TYM, JAK WAŻNA JEST ZNAJOMOŚĆ LITER!
Książka, która polecam, powinna trafić do przedszkolaków i pierwszaków, toteż zachęcam rodziców pierwszoklasistów i ich wychowawców, aby przeczytali dzieciom tę ciekawą pozycję. Jej autorem jest Munro Leaf- autor i ilustrator licznych książek dla dzieci, które określa się mianem bestselerów. Największą sławę przyniósł mu „Byczek Fernando”- książka opublikowana po raz pierwszy w 1936 roku. Artur Andrus napisał tekst polskiej wersji na podstawie tłumaczenia Anny Jezierskiej. Ci z Państwa, którzy go znają, (niekoniecznie osobiście) mogą się spodziewać, że jest to pozycja napisana w sposób nieszablonowy, z humorem i wprost. Pan Artur w zabawny sposób tłumaczy dzieciom, czemu służy alfabet i dlaczego umiejętność czytania to taka ważna i pożyteczna umiejętność. Wskazuje na korzyści, jakie każdy człowiek, dorosły lub całkiem młodziutki odnosi z faktu, że zna litery i umie je poskładać w wyrazy, a potem zdania. Podaje przykłady sytuacji, kiedy to znajomość liter przynosi nam pożądany skutek.
Książka pod tytułem „Czytanie jest super” została bardzo estetycznie wydana, zawiera ciekawe ilustracje, wesołe wierszyki oraz przykłady z życia wzięte obrazujące, że w wielu przypadkach umiejętność czytania jest nieodzowna. Język tej opowieści jest przejrzysty i absolutnie czytelny, tak więc wystarczy ją dzieciom przeczytać i nic więcej nie trzeba tłumaczyć. Tekst nie jest obszerny, toteż nie potrzeba wiele czasu, by go przeczytać. Jeśli dziecko już czytać potrafi, bo i takich pierwszaków poznajemy, to książka jest doskonałą lekturą do samodzielnego czytania.
Zatem zapraszam po książkę do naszej biblioteki! Wszak wszystkim wiadomo, że: „Czym skorupka za młodu nasiąknie...”.
PS. Szanowni Rodzice! Jak co roku już wkrótce dla pierwszoklasistów zorganizowane zostaną lekcje biblioteczne, na których dowiedzą się wiele na temat funkcjonowania biblioteki, naszych zbiorów i zachowania w wypożyczalni i czytelni. Jednak miłością do czytania to Państwo przede wszystkim powinniście dzieci „zarazić”, czego serdecznie życzymy.
Katarzyna Lisowiec- Poręba
"AMOR Z ULICY ROZKOSZNEJ"
Pewnie niewielu z Was, drodzy Czytelnicy, sięgnęłoby po tę pozycję. Wprawdzie nie ocenia się książki po okładce, ale w przypadku tej właśnie zasada ta może się nie sprawdzić. Gdyby nie tytuł... To on zwrócił moją uwagę. Początkowo zaintrygowało mnie, o jakiego Amora chodzi? Pomyślałam oczywiście o mitologicznym bożku miłości, a mitologię bardzo lubię. Książka ta stała dodatkowo na półce z literaturą fantasy, więc pomyślałam jeszcze, że fajnie byłoby przenieść się wyobraźnią do magicznego świata bogów, herosów i innych niezwykłych postaci.
Tymczasem po przeczytaniu pierwszej strony tej historii przekonałam się, że akcja toczy się w świecie jak najbardziej realistycznym, bo w XXI wieku. Główny bohater, dziewięciolatek z klasy III b, otrzymał imię mitologicznego bożka, ponieważ jego rodzice bardzo się kochali i dla uczczenia tego faktu wybrali właśnie to imię dla syna. Ponieważ Amor jest głównym bohaterem i narratorem, to przekazuje nam o swoich rodzicach jeszcze wiele zabawnych informacji. Ogólnie rzecz biorąc to para zakręconych i ogromnie roztrzepanych naukowców.
Ale właśnie ludzi lekko oderwanych od rzeczywistości było trzeba, żeby kupli dom w całkowicie niemal zrujnowany, ponieważ tylko na taki było ich stać. Tymczasem - po przeprowadzce - okazało się, że dom ten jest ekskluzywną willą na ulicy Rozkosznej w podwarszawskiej wsi. Jak to się stało i co z tego wniknęło, już Wam nie zdradzę, niemniej powiem tylko, dlaczego ta pozycja trafiła na półkę z literaturą fantasy. Otóż nasz Amor jest wybrańcem, którego zadaniem jest uratować świat magii od zagłady, czyli całkowitego zapomnienia i unicestwienia. W domu, zakupionym przez jego rodziców, żyje duch smoka, który musiał odnaleźć chłopca, by sam mógł przetrwać, jak inne baśniowe stwory, bo przecież smoki to najbardziej niezwykłe postaci. Książkę czyta się jak kryminał osadzony w świecie rzeczywistym i tylko Wiktor i Pływalec- smoki dobry i zły toczące ze sobą odwieczną walkę - należą do świata fantastycznego.
Jeśli więc interesuje Was, co mają wspólnego Cypr, liczba 777, zielone buraki i medycyna naturalna oraz jak udało się ocalić świat wyobraźni ludzi, bez którego „nie byłoby już bajek, dzieci nie słuchałyby o krasnoludkach i nie wierzyłyby w Świętego Mikołaja”, sięgnijcie po książkę Liliany Fabisińskiej w szarej okładce wydanej przez oficynę W.A.B. w 2005 roku.
Katarzyna Lisowiec- Poręba